Dlaczego w uprawie rzepaku warto stosować mikroelementy?

Kombinat Rolny Kietrz Sp. z o.o. jest jednym z najbardziej znanych i najlepszych gospodarstw w Polsce. Od lat znajduje się również w czołówce pod względem innowacyjności w zarządzaniu przedsiębiorstwem rolnym. O czynnikach sukcesu rozmawiamy z Panem Władysławem Podłowskim, członkiem zarządu Kombinatu Rolnego Kietrz Sp. z o.o.

Cała produkcja roślinna w Kombinacie prowadzona jest o własne, innowacyjne, wypracowane na przestrzeni kilkudziesięciu lat technologie. W jaki sposób je Pan wprowadza? Jakie przesłanki decydują o wyborze takich, a nie innych rozwiązań?

Osobiście zarządzam całą produkcją roślinną od 1987 roku. W tym okresie wniosłem do technologii wszystko to, co było na rynku najlepsze dla tutejszych uwarunkowań glebowo-przyrodniczych, a ponadto przynosiło firmie wymierne korzyści finansowe.

Ogromny przełom w technologii upraw nastąpił w 2000 roku, kiedy to, do zarządzania produkcją, zacząłem wykorzystywać komputer osobisty. Dzięki dobrej znajomości oprogramowania i sprawnej obsłudze komputera mogłem bardzo szybko przeprowadzać różnego rodzaju analizy na podstawie, których pewne rzeczy z technologii wyrzucałem, a inne z pożytkiem wprowadzałem na szeroka skalę.

Przywiązuje Pan bardzo dużą wagę do stosowania mikroelementów w poszczególnych uprawach, o czym świadczą wydatki przeznaczane na ten cel. Rocznie, na zakup nawozów mikroelementowych Kombinat Kietrz wydaje około 800 tys. zł. W przeliczeniu na 1 ha gruntów ornych daje to kwotę ok. 100 zł, a w przypadku uprawy rzepaku ozimego nawet 135 zł/ha. Skąd pomysł na zastosowanie mikroelementów na taką skalę?

Bardzo istotny wpływ na wprowadzenie mikroelementów na tak szeroką skalę do technologii uprawy miały systematyczne badania zasobności gleb w makro- i mikroelementy. Analizując wyniki poszczególnych badań zasobności gleby okazało się, że uzyskiwana zwyżka plonów poszczególnych upraw wiązała się zawsze z gwałtownym zubożeniem gleby w mikroelementy. Poziom zasobności gleby w niektóre mikroelementy, takie jak np. bor, miedź, mangan czy molibden, zmalał do ilości śladowych. Chcąc utrzymać wysoki i stały poziom plonów należało więc wprowadzać je do rośliny poprzez dolistne dokarmianie albo dozowanie mikroelementów bezpośrednio do gleby.

Od kilku lat stosuje Pan w uprawie rzepaku nawóz mikroelementowy Phortel. Jakie są efekty jego działania?

Photrel został wprowadzony w Kombinacie Kietrz, do technologii uprawy rzepaku ozimego, w 2000 roku. Od tego czasu, plony rzepaku wzrosły o około 10 q z hektara i kształtują się średnio na poziomie 42 – 52 q/ha.

Zabieg dokarmiania rzepaku Photrelem wykonujemy wiosną, w dawce 3 – 4 kg/ha po ruszeniu wegetacji, łącząc go z innymi zabiegami chemicznymi chroniącymi plantację przed chorobami, bądź szkodnikami. Bardzo dobre wyniki daje również stosowanie Photrelu jesienią w dawce 3 kg/ha. Zabieg ten korzystnie wpływa na przezimowanie roślin.

Czy uważa Pan, że stosowanie nawozów mikroelementowych powinno być standardem w uprawie rzepaku?

Tak, uważam, że stosowanie mikroelementów jest konieczne w nowoczesnej technologii produkcji roślin. Należy pamiętać o tym, że w glebie bardzo często występują deficyty mikroelementów, które są niezbędne do właściwego funkcjonowania poszczególnych procesów biochemicznych w roślinach. Brak jednego tylko pierwiastka może zniweczyć pozostałe nakłady poniesione na produkcję. Dotyczy to również pierwiastków zawartych w Photrelu. Jeżeli chcemy uzyskiwać wysokie i wyrównane w latach plony, o wysokich parametrach jakościowych, musimy wprowadzić do technologii uprawy nawozy mikroelementowe.

* * *
Kombinat Rolny Kietrz Sp. z o.o. powstał w 1993 roku na bazie byłego Kombinatu Rolnego Kietrz. W gospodarstwie prowadzona jest obecnie produkcja roślinna i zwierzęca. Pogłowie bydła liczy 7200 sztuk, w tym 2 950 krów mlecznych o średniej wydajności 9 500 litrów mleka (dane za rok 2009). Produkcja roślinna prowadzona jest na powierzchni ok. 8 500 ha podzielonych na 103 pola zmianowania. W strukturze zasiewów zboża stanowią 41 % (tylko pszenica ozima), kukurydza na ziarno 16 %, rzepak ozimy 15 % oraz buraki cukrowe 14 %. Na pozostałych 14 % powierzchni uprawiane są rośliny pastewne, głównie lucerna i kukurydza na kiszonkę.

Rozmawiała Anna Rogowska
 
 
.